Inspiracja książką “Kto zabrał mój ser?” z cennymi lekcjami, które utwierdzają w przekonaniu, że zmiany są potrzebne w procesie rozwoju nie tylko nas samych, ale również naszych biznesów. Nie warto się ich bać, bo mogą być początkiem czegoś zupełnie nowego i bardzo korzystnego.
Nagrywaliśmy ten materiał drugi raz, ponieważ pierwszym razem powiedziałem “Kto zjadł mój ser?”. Nie wiem, dlaczego mi się tak skojarzyło. Ale trochę tak właśnie jest, że w życiu popełniamy błędy, dajemy sobie też prawo do tego, żeby te błędy popełniać. Czasami sobie myślimy, że coś nam zabrano, “zjedzono” – proste błędy, które każdy może popełnić.
Pytanie później, co z tym dalej w życiu zrobimy. Czy uznamy, że zawsze było dobrze, i skoro było dobrze, to liczymy, że będzie tak dalej, czy jednak ruszymy w podróż w poszukiwaniu tego swojego szczęścia. Tego, do czego dążyliśmy, albo w poszukiwaniu tego, co straciliśmy, co nam ktoś zabrał, czy też ktoś “zjadł”.
Potrzeba zmiany.
Książka ta jest bardzo krótka, audiobook ma chyba niecałe półtorej godziny. Zazwyczaj słucham jej w audiobooku. Słucham jej za każdym razem, kiedy mam do podjęcia jakieś nowe wyzwanie, nowe zadanie, nowy projekt, albo po prostu jakąś ciężką decyzję, która powoduje zmiany.
Jest już film o tym, dlaczego podejmuję niepopularne decyzje. Wtedy też często słucham sobie tej książki, żeby jeszcze raz sobie uświadomić, jeszcze raz wrócić do tego, że zmiana jest to nieustanna część procesu dążenia do czegoś. Ciągle mamy jakieś zmiany, ciągle do czegoś możemy dążyć.
Oczywiście nie chodzi o to, że musimy na siłę każdą rzecz zmieniać, ale o to, że jeżeli już jest taka sytuacja, że musimy poszukać jakiejś nowej drogi, nowych rozwiązań, to nie możemy czekać i liczyć na to, że wszystko, co było dobre samo do nas wróci. Raczej trzeba wyjść samemu i aktywnie poszukiwać tych rzeczy.
Czy dobry model biznesowy ma określony czas?
Jakiś czas temu byłem na szkoleniu odnośnie budowania modeli biznesowych. Usłyszałem tam, że jeden model biznesowy jest w stanie przeżyć – taki, który funkcjonuje – średnio 5 lat.
To było zaskoczenie nie tylko dla mnie, ale zarówno dla jednej pani, która tam była. Jak wyciągaliśmy lekcje z tego i mówiliśmy, co dla nas było takim zaskoczeniem, czego się nauczyliśmy, to ta pani powiedziała o tym, że dla niej jest to zaskoczenie, dlatego, że ona swój biznes prowadzi już prawie 20 lat. I jeżeli jakiś model biznesowy działa przez około 5 lat, to ona się nie dziwi, że może iść jej gorzej, że nie jest w stanie się tak dostosować do tego rynku. Na co ja się zgłosiłem i powiedziałem, że też jestem tym zaskoczony, że nie muszę zmieniać modelu biznesowego co dwa miesiące.
To jest też kwestia podejścia. Czas jest pojęciem względnym. Jedna osoba chciałaby, żeby model biznesowy, czy też to, co raz zostało wymyślone, funkcjonowało przez 20 lat. Inne osoby, może bardziej takie jak ja, chciałyby wszystko ciągle poprawiać, zmieniać, szukać i dążyć do czegoś nowego.
Umiejętność wyważenia.
Myślę, że trzeba znaleźć taki złoty środek, i kiedy trzeba, dostosowywać się do zmian. W momencie, kiedy jest taka potrzeba, to rzeczywiście zacząć podejmować kroki i zacząć się zmieniać, szukać rozwiązań. Natomiast nie trzeba przesadzać i cały czas wprowadzać zmiany, jeśli coś już dobrze funkcjonuje.
Można oczywiście to ulepszać, skalować, czy to w biznesie, czy jeszcze starać się być lepszym człowiekiem, bardziej zdrowym, wysportowanym, czy też po prostu lepszym przedsiębiorcą, mówić jeszcze lepiej w języku obcym itd. Natomiast nie musimy ciągle czegoś zmieniać, ale jak już nadejdzie potrzeba, to jest to właśnie czas na to, żeby rzeczywiście zacząć szukać różnych dróg, rozwiązań. O tym jest ta książka.
Nie chcę tu robić streszczenia, bardziej powiedzieć, do czego mnie zainspirowała ta książka, czy też dane filmy, tak jak przygotowuję na piątkowe inspiracje. Chcę Was zainspirować do tego, żeby przeczytać lub przesłuchać tą książkę, bo być może potrzebujecie pewnej zmiany, która Wam lub Waszym biznesom wyjdzie na korzyść.